ShinyGreenEyes

Leżymy w łóżku. On czyta, ja piszę. uśmiecham się. dziś się uśmiecham jak nigdy. teraz wiem. dopełniamy się całkowicie. długie spacery w upalny dzień. rozmowy, które są bardzo emocjonalne. oczywiście z mojej strony, a potem On mnie całuje i wszystko wraca do równowagi. cudownie, że mam kogoś takiego. cudownie, że jesteś. kocham Cię, kocham. od zawsze. na zawsze.

zamiast szampana - czerwone wino. zamiast truskawek - arbuz. dlugie rozmowy po polnocy i totalne zaskoczenie prezentami. cudowne urodziny. rozmowy przez cala noc byly cudowne, poranek jeszcze piekniejszy. oby wiecej takich nocy. dla Ciebie. dla mnie. dla Nas. :heart:

roztrzaskanie sie o bolace wspomnienia bylo delikatnym ostrzezeniem wczorajszego wieczoru. po 12 miesiacach ciszy ten wieczor wydal mi sie potrzebny. spacer, lawka, smiech, rozmowy. zapach deszczu w powietrzu i powrot do dawnej Wu. zaskakujace, ze po tak dlugiej przerwie znow mialysmy o czym rozmawiac. od tak. pomimo zlosci potrafilam sie usmiechac. dla siebie. ploteczki okazaly sie kolorowe, jednak znow przycmily to wszystko problemy. jeden za drugim. nie potarfie zrozumiec dlaczego niektorzy maja wciaz pod gorke i nie moga stanac na nogi. mimo wszystko dziekuje. dziekuje za poswiecony czas. ta mala chwile.